BookAThon 2015 podsumowanie

  Jak większość z Was wie, od 30 listopada do 6 grudnia obywał się BookAThon, w którym ja także wzięłam udział :). Niestety wczoraj nie wyrobiłam się z postem dlatego dopiero dziś zapraszam na podsumowanie wyzwania :)



Oto wyzwania i książki, które do nich wybrałam:


  Poniedziałek, 30 listopada - "Książka z czymś czerwonym na okładce:



  Jarosław Sokołowski i Artur Górski - "Masa o porachunkach polskiej mafii"
Liczba stron: 258


  Trzeci tom z cyklu "Masa o polskiej mafii". Ze względu na temperaturę, ból głowy i ogólne złe samopoczucie kiepsko mi się czytało. Jednak porównując do poprzednich tomów ten był najciekawszy. Masa wraz ze znajomymi z gangsterskich czasów opowiada o tym jak wyglądały mafijne wojny, egzekucje i uprowadzenia. Opisują zabójstwa i zamachy m.in. na wiele czołowych postaci polskiego świata przestępczego tamtych lat.


  Wtorek, 1 grudnia - "Przeczytaj książkę z listy 100 tytułów BBC"



  Antoine de Saint-Exupery - "Mały książę"
Liczba stron: 82

  Wybrałam tę książkę z kilku powodów. Jako dziecko nie przeczytałam jej gdy była omawiana jako lektura szkolna bo po prostu mi się nie spodobała i stwierdziłam, że nie będę czytać tej książki. W ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie trafiałam na wiele pozytywnych słów na temat "Małego księcia" aż w końcu stwierdziłam, że może jednak warto byłoby ponownie sięgnąć po tę lekturę i na własnej skórze przekonać się nad jej "drugim dnem". Długo było to tylko pomysłem, aż w końcu dzięki wyzwaniu zobaczyłam okazję by sięgnąć po "Małego księcia". No i z racji tego, że nadal źle się czułam, mała liczba stron także miała swoją zaletę ;)
  O książce powiem tylko tyle, przeczytałam, jednak dużego wrażenia na mnie nie zrobiła i jako dziecko dużo nie straciłam, że ominęłam tę pozycję.








  Środa, 2 grudnia - "Lektura szkolna, której nie przeczytałeś"



  Karol Dickens - "Opowieść wigilijna"

Liczba stron: 90

  Właściwie nie wiem jak to się stało, że wcześniej nie przeczytałam "Opowieści wigilijnej". Widziałam ekranizację, znałam historię, jednak książki nigdy nie czytałam. Dzięki BookAThonowi postanowiłam to nadrobić ;).
  Choć fanką świąt nie jestem, to po przeczytaniu nawet mi udzielił się "świąteczny nastrój" ;) 

  Czwartek, 3 grudnia - "Tytuł, który zdobył nagrodę literacką"

  Te wyzwanie odpuściłam, nie miałam ani pomysłu ani chęci na dostępne w bibliotece książki z nagrodami, więc po prostu sobie darowałam. Dzięki temu miałam dodatkowy dzień by zmierzyć się z książką na następne wyzwanie ;)



  Piątek, 4 grudnia - "Przeczytaj książkę, którą wybrała dla Ciebie inna osoba" 



  James Rollins, Rebecca Cantrell - "Ewangelia krwi"
Liczba stron: 562

  Książkę dała mi do przeczytania moja mamcia. Choć to nie do końca mój klimat skusiłam się na nią, mimo, że szczerze mówiąc nie wierzyłam, że uda mi się w tak szybkim tempie przeczytać te 560 stron.
  "Ewangelia krwi" to książka przygodowa, klimatem podobna do "Kodu Leonarda da Vinci", z tym jednak wyjątkiem, że tu głównymi bohaterami oprócz ludzi są... wampiry!
  Choć zazwyczaj tego typu książki czytam bardzo długo bo jakoś topornie mi idą, ta szła mi zdecydowanie lepiej. Wciągnęłam się w fabułę. Jedyny minus jest taki, że książka została napisana z myślą o kolejnym tomie, niestety nie znalazłam żadnej informacji o kontynuacji tej historii. A szkoda bo z chęcią bym sięgnęła po kolejny tom by dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy bohaterów.







  Sobota, 5 grudnia - "Przeczytaj książkę polskiego autora"



  Katarzyna Berenika Miszczuk - "Ja, diablica"
Liczba stron: 418

  Jakiś czas temu trafiłam na którymś z blogów na post o ulubionych książkach polskich pisarzy i pisarek autorki bloga (jeśli znajdę post, wkleję link). Przeczytałam tam bardzo zachęcającą recenzję książek pani Miszczuk. Choć zazwyczaj sceptycznie podchodzę do polskich autorów, opis jej książek tak mnie zaciekawił, że postanowiłam spróbować a BookAThon był idealnym pretekstem ;).
  Dziś powiem tylko tyle - książka była świetna! Rewelacyjne poczucie humoru sprawiło, że zaśmiewałam się w głos w trakcie czytania i na pewno przeczytam dwa kolejne tomy! :)












  Niedziela, 6 grudnia - "Przeczytaj w czasie BookAThonu ponad 1500 stron"


  Podliczając liczbę stron okazało się, że mimo wrednego choróbska, które złapało mnie na początku BookAThonu, przez które wybrałam lżejsze i cieńsze książki, później udało mi się sporo nadgonić. Licząc przeczytane strony w skończonych książkach okazało się, że przeczytałam 1410 stron! Zabrakło mi dosłownie 91 by spełnić warunek niedzielnego wyzwania. Nie mogłam się poddać w takim momencie. Dlatego "na deser" wybrałam książkę, którą bardzo lubię, w dodatku "z czymś czerwonym na okładce" by pasowała do jednego z tematów wyzwania, no i co najważniejsze, po prostu miałam ją pod ręką ;). Miałam niecałe pół dnia by "połknąć" brakującą liczbę stron więc musiałam sięgnąć po coś lekkiego na szybko. I tak oto ostatnią książką wyzwania stała się:



  Amelia Atwater-Rhodes - "Kształt demona"
Liczba stron: 162

  Choć może nie jest to literatura wysokich lotów, ja uwielbiam książki o wampirach a ta wyjątkowo przypadła mi do gustu :). Autorka w chwili jej napisania miała tylko 15 lat a takiej książki nie powstydziłby się żaden poczytny autor.
  "Kształt demona" to drugi tom historii o wampirach tej autorki. Pierwszym była książka "W gąszczach mroku". Wydana została także trzecia część "Nocny drapieżca".

  "Kształt demona" to typowa opowieść o wampirach, głównie przeznaczona dla nastolatek, jednak czyta się tak szybko i przyjemnie, że mogę z czystym sumieniem polecić ją każdemu, kto tylko ma chęć po nią sięgnąć :).



  Łączna liczba stron przeczytanych w BookAThonie: 258+82+90+562+418+162 = 1572






    Podsumowanie:

  Na 7 wyzwań, udało mi się zaliczyć aż 6! Podchodząc do BookAThonu nie sądziłam, że uda mi się aż tyle przeczytać w tak krótkim czasie. W sumie przez ten czas przeczytałam 7 książek o łącznej liczbie stron wynoszącej 1572!
  Dzięki wyzwaniom skusiłam się na cztery książki, do których w innym przypadku pewnie szybko bym się nie zebrała. Dodatkowo dzięki książce "ja, diablica" spojrzałam na polskich autorów bardziej przychylniej niż do tej pory.
  BookAThon tak mi się spodobał, że z przyjemnością wezmę udział w kolejnej edycji :)


Pozdrawiam serdecznie,
Dagmara

Udostępnij ten post

9 komentarzy :

  1. Świetny wynik! Gratuluję ❤
    "Ja, diablicę" na pewno kiedyś przeczytam - już od dawna znajduję się na mojej liście do przeczytania :D
    Pozdrawiam serdecznie.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przybyłam ponownie z nominacją do LBA.
      Więcej informacji na: houseofreaders.blogspot.com
      Pozdrowionka :D

      Usuń
  2. Gratuluję wyniku! "Ewangelia krwi" brzmi ciekawie, lubię książki Browna, a skoro ta jest w podobnym klimacie, to czemu nie? Też nigdy nie czytałam "Opowieści Wigilijnej", a widziałam całą masę filmów, bajek a nawet sztuk teatralnych.
    ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję! Ja niestety nie mogłam wziąć udiału w BookAThonie, bo akurat w tamtym tygodniu miałam same sprawdziany :/
    Pozdrawiam i zapraszam na konkurs, Julka z bloga karmeloweczytadla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wybrane książki :) Gratulacje! Ja się przymierzę do przyszłorocznej edycji :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak bym nie była takim leniem może też bym wzięła udział w takich konkursach czy co to ta jest.
    Ciekawe książki przeczytałaś. :) Gratuluję wytrwania. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Twojego stosiku czytałam jedynie Ja, diablica oraz Małego księcia. Obie te książki bardzo lubię:) Ja, diablica to książka pełna humoru i ciekawej akcji:) Pozdrawiam i zazdroszczę udziału w BookAThonie, ja niestety nie miałam czasu:( Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie brałam udziały w tym wydarzeniu, ale zaczynam żałować, bo widzę, że to świetna zabawa ;)

    melomol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam cię do LBA :)

    http://slowniksztuki.blogspot.com/2015/12/liebster-blog-awards-6.html
    Miłej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz jakiś komentarz :)
Dziękuję za odwiedziny. Mam nadzieję, że zawitasz tu ponownie :)