C.J. Daugherty - "Dziedzictwo"

      Witam serdecznie i zapraszam na recenzję książki C.J Daugherty "Dziedzictwo", kontynuację sagi "Wybrani".
  Przy okazji, postanowiłam zmienić trochę wygląd postów oraz treść recenzji. Mam nadzieję, że ten styl bardziej przypadnie Wam do gustu. Piszcie śmiało w komentarzach :)



Tytuł: "Dziedzictwo"
Autor: C.J. Daugherty
Cykl: "Wybrani", tom 2 
Tytuł oryginału: "Night School. Legacy"
Tłumaczenie: Martyna Bielik
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2013







  Po świetnym pierwszym tomie C.J Daugherty - "Wybrani" przyszedł czas na tom drugi. Fabuła "Dziedzictwa" rozpoczyna się krótko po wydarzeniach kończących tom pierwszy.



  Po krótkim wyjeździe do domu Allie wraca do Akademii Cimmeria by rozpocząć nowy rok szkolny i swoją naukę w Nocnej Szkole. Ma u swego boku Cartera, na którego może liczyć, jednak nie przestaje zerkać w stronę Sylvaina, który pod koniec akcji w poprzedniej książce, uratował jej życie. 
  I właśnie ten miłosny trójkąt Allie - Carter - Sylvain, daje się we znaki i denerwuje bardziej niż w "Wybranych". 
  Co do samej fabuły, choć za specjalnie nie wnosi dużo nowego po wydarzeniach z pierwszego tomu i tak naprawdę nie dzieje się tu dużo, to i tak fenomenalnie się ją czyta. Prosty przyjemny język oraz świetny styl pisania sprawiają, że po prostu połyka się stronę za stroną nie czując ich upływu. Wydawało mi się, że dopiero niedawno wygodnie usiadłam z książką i nie minęło dużo czasu, a tu  okazuje się, że przeczytałam już 100 stron, później kolejne 150, aż w końcu w jeden dzień pochłonęłam ją całą! I wciąż mi mało! ;)
  Choć na końcówce trochę się zawiodłam bo liczyłam na więcej emocji, akcji i dramatu a dostałam tylko szybką i okrojoną wersję w dodatku bez odpowiedzi na kilka nurtujących mnie pytań jak na przykład co się stało z Gabem i z pasażerem samochodu? Jednak mimo to czytało mi się tak przyjemnie, że już nie mogę doczekać się aż dostanę do przeczytania tom trzeci :).


  Podsumowując, tom drugi okazał się trochę gorszy od pierwszego, mniej się dzieje a Allie i jej rozterki sercowe zaczynają lekko denerwować, mimo to książka wciąga od pierwszej strony aż do ostatniej :). Szkoda, że w "Dziedzictwie" autorka skupiła się bardziej na wątku miłosnym niż kryminalnym i intrygach Nathaniela bo wtedy książka byłaby jeszcze lepsza. Mam nadzieję, że w kolejnej części ta akcja bardziej się rozkręci. 


Ocena: 8/10

Pozdrawiam,
Dagmara


Udostępnij ten post

3 komentarze :

  1. O nie, na tą serię nie mam totalnie ochoty :D I tu jeszcze o wątku romantycznym piszesz.... O nie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna seria! Na pewno kiedyś do niej wrócę.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz jakiś komentarz :)
Dziękuję za odwiedziny. Mam nadzieję, że zawitasz tu ponownie :)