Debbie Macomber - Sklep na Blossom Street"


   Witam i zapraszam na kolejną książkową recenzję :)



  "W Seattle, na Blossom Street, jest niewielki, przytulny sklepik z włóczkami. Na kursie robienia na drutach spotykają się cztery niezwykłe kobiety…
  Lydia Hoffman, właścicielka sklepu, po latach zwycięskiej walki z rakiem rozpoczyna nowe życie. 
  Jacqueline Donovan chce zrobić coś na drutach dla wnuczki - w geście pojednania z synową.
  Carol Girard marzy o dziecku. Kocyk, który dzierga, traktuje jako dobry znak na przyszłość i symbol nadziei.
  Alix Townsend odpracowuje zasądzone przez sąd godziny społeczne.
  Żadna z nich nie spodziewa się, że podczas kursu nauczą się znacznie więcej niż tylko kolejnych ściegów."



Moja opinia:

  Książka, którą z czystym sumieniem mogę polecić. "Sklep na Blossom Street" pióra Debbie Macomber to zwykła powieść jednak spodobało mi się w niej to, że jej bohaterowie nie są idealni ani nie prowadzą cudownego życia usłanego różami ale mają swoje wzloty i upadki także w książce.
  Spodobało mi się tu także podejście do robienia na drutach ;). Choć sama akurat do tego nie mam cierpliwości ani zamiłowania podoba mi się przedstawienie robienia na drutach nie tylko jako hobby ale także sposób radzenia sobie w życiu, sztuką która łączy ludzi i pokolenia. Aż sama zapragnęłam chwycić za druty i stać się częścią tej robótkującej społeczności (choć skończyło się to z marnym skutkiem i szybkim powrotem do szydełka ;-P ).
  Powieść czyta się szybko i przyjemnie i choć nie jest to może sztuka wysokich lotów to jednak warto po nią sięgnąć by odpocząć trochę od własnych problemów i zaszyć w świecie głównych bohaterek książki :)

Ocena: 8/10

Pozdrawiam serdecznie :)
Dagmara

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz jakiś komentarz :)
Dziękuję za odwiedziny. Mam nadzieję, że zawitasz tu ponownie :)