Tytuł: Gregor i Przepowiednia Zagłady
Autor: Suzanne Collins
Cykl: Kroniki Podziemia, tom 2.
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: IUVI
Rok wydania: 2015
Od wydarzeń opisanych w pierwszym tomie minęło kilka miesięcy. Gregor poprzysiągł sobie, że więcej nie wróci do Podziemia. Jednak jego mieszkańcy mają inne plany. Porywają najmłodszą siostrę Gregora Botkę, tuż sprzed nosa chłopca, a ten by ją odzyskać, musi znów wyruszyć do Podziemia. Tam okazuje się, że całemu zamieszaniu z porwaniem Botki winna jest Przepowiednia Zagłady. Według jej słów Gregor musi znów wyruszyć w misję by uratować całe Podziemie przed białym szczurem, który według legend pojawia się raz na kilka wieków, ma stać się królem zębaczy i zawładnąć wszystkim. W dodatku kolejna misja będzie jeszcze bardziej niebezpieczna niż poprzednia. Czy Gregor da sobie radę?
Po przeczytaniu pierwszego tomu "Gregor i Niedokończona Przepowiednia", nie mogłam doczekać się gdy sięgnę po kolejną część. Pierwsza książka była pełną humoru przygodą, którą czytało się szybko, lekko i naprawdę przyjemnie. "Gregor i Przepowiednia Zagłady" okazała się nieco inna. Ta część była bardziej ponura i mroczniejsza. Przypominało mi to trochę zmianę jak w serii o Harrym Potterze - podczas gdy dwa pierwsze tomy były bardziej radosne i zabawne, części od piątej do siódmej miały już zupełnie inny klimat.
Z jednej strony, po wydarzeniach z końca "Niedokończonej Przepowiedni" trudno się dziwić zmianom, mimo to uważam, że przydałaby się odrobina humoru, bo właśnie tego zabrakło mi w tej części.
Książka choć nie wciągnęła mnie tak bardzo jak pierwszy tom, ta także nie obyła się bez ciekawej wyprawy, tajemniczej przepowiedni i ogromnego niebezpieczeństwa, które wspólnie sprawiają, że świetnie się czyta. Niestety spora część tej wyprawy odbyła się na wodzie, co szczerze mówiąc średnio przypadło mi do gustu, bo zazwyczaj takie wyprawy w książkach mnie nudzą. A wszystko przez to, że praktycznie zawsze wtedy pojawiają się żarłoczne ryby albo wielkie ośmiornice lub kałamarnice, które próbują porwać podróżnych i zatopić statek. Tu było podobnie co odrobinę mnie zniechęciło. W dodatku na statkach bohaterowie niewiele mają do roboty i zazwyczaj narzekają, kłócą się i głowią nad tym, co czeka na nich u kresu podróży. Mimo to, wraz z bohaterami dzielnie brnęłam dalej. Na szczęście było warto, ponieważ dalsza część opowieści znów wciąga i prowadzi do zaskakującego zakończenia.
Tak jak wspomniałam wcześniej, książka "Gregor i Przepowiednia Zagłady" jest bardziej mroczna i ponura, sporo jest w niej smutku. Choć w ostatnich stronach pojawia się trochę radości, jest ona dość nikła i po skończeniu książki pozostała mi jakaś melancholia. Zżyłam się z bohaterami i tym smutniej mi było, że książka się skończyła. Dlatego od razu sięgnęłam po trzecią księgę Kronik Podziemia - "Gregor i klątwa Stałocieplnych" :D. Jednak o niej opowiem już w następnej recenzji ;).
Trochę ponarzekałam, jednak podsumowując, "Gregor i Przepowiednia Zagłady" jest świetną książką, wartą przeczytania. Każdy kto lubi fantastykę i powieści przygodowe znajdzie ogromną przyjemność w czytaniu obu pierwszych tomów Kronik Podziemia ( W dodatku trzeci tom jest rewelacyjny, więc naprawdę warto się skusić na tę serię ;) ).
Na koniec tylko dodam, że dopisuję tę książkę jako kolejną przeczytaną w ramach wyzwania "Czytam fantastykę".
Książka choć nie wciągnęła mnie tak bardzo jak pierwszy tom, ta także nie obyła się bez ciekawej wyprawy, tajemniczej przepowiedni i ogromnego niebezpieczeństwa, które wspólnie sprawiają, że świetnie się czyta. Niestety spora część tej wyprawy odbyła się na wodzie, co szczerze mówiąc średnio przypadło mi do gustu, bo zazwyczaj takie wyprawy w książkach mnie nudzą. A wszystko przez to, że praktycznie zawsze wtedy pojawiają się żarłoczne ryby albo wielkie ośmiornice lub kałamarnice, które próbują porwać podróżnych i zatopić statek. Tu było podobnie co odrobinę mnie zniechęciło. W dodatku na statkach bohaterowie niewiele mają do roboty i zazwyczaj narzekają, kłócą się i głowią nad tym, co czeka na nich u kresu podróży. Mimo to, wraz z bohaterami dzielnie brnęłam dalej. Na szczęście było warto, ponieważ dalsza część opowieści znów wciąga i prowadzi do zaskakującego zakończenia.
Tak jak wspomniałam wcześniej, książka "Gregor i Przepowiednia Zagłady" jest bardziej mroczna i ponura, sporo jest w niej smutku. Choć w ostatnich stronach pojawia się trochę radości, jest ona dość nikła i po skończeniu książki pozostała mi jakaś melancholia. Zżyłam się z bohaterami i tym smutniej mi było, że książka się skończyła. Dlatego od razu sięgnęłam po trzecią księgę Kronik Podziemia - "Gregor i klątwa Stałocieplnych" :D. Jednak o niej opowiem już w następnej recenzji ;).
Trochę ponarzekałam, jednak podsumowując, "Gregor i Przepowiednia Zagłady" jest świetną książką, wartą przeczytania. Każdy kto lubi fantastykę i powieści przygodowe znajdzie ogromną przyjemność w czytaniu obu pierwszych tomów Kronik Podziemia ( W dodatku trzeci tom jest rewelacyjny, więc naprawdę warto się skusić na tę serię ;) ).
Na koniec tylko dodam, że dopisuję tę książkę jako kolejną przeczytaną w ramach wyzwania "Czytam fantastykę".
Ocena: 8/10
Kto się skusi na wyprawę do Podziemia? ;)
Pozdrawiam,
Dagmara
O czytałam, świetne są te książki. Naprawdę tak się przyjemnie je czyta. Mi się najbardziej podoba 3 tom, bo autorce udało się parę razy mnie zaskoczyć. Polecam od razu kolejną część.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tego Karaluszka nie pamiętam jak się nazywał, chyba Tamp? Tak? o.O
Ogólnie wszyscy bohaterowie są super. Już nie długo 4 część wychodzi i się nie mogę doczekać. :)
Pozdrawiam ♥ Lost in books
Mi też trzeci tom podobał się najbardziej i już nie mogę doczekać się czwartego. I już od razu chciałabym piąty! :D
UsuńPozdrawiam serdecznie
Trochę już "wiekowa" jestem na książki na dzieci, ale ta seria wyjątkowo przypadła mi do gustu, na razie jestem po dwóch tomach i bardzo mi się podobało. Powrót do beztroskiego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńTaka tematyka już chyba nie dla mnie, ale moja młodsza kuzynka uwielbia tą serię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
http://themessofbookie.blogspot.com/
Chciałam zacząć czytać tę serię, ale jakoś gdzieś w tych książkach kompletnie o niej zapomniałam. Postaram się tym razem o niej nie zapomnieć i zwrócić na nią uwagę przy mojej następnej wizycie w księgarni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko