Tytuł: Miasto kości
Autor: Cassandra Clare
Cykl: Dary Anioła, tom 1.
Tłumaczenie: Anna Reszka
Liczba stron: 512
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2013
Clary Fray uważa się za normalną nastolatkę. Nic bardziej mylnego. W ciągu jednego dnia jej życie całkowicie się odmieni. Przypadkowa znajomość z poznanymi w dziwnych okolicznościach Jace'em, Alekiem i Isabelle sprawi, że Clary przekona się o istnieniu Nocnych Łowców - mieszańców człowieka i anioła, toczącymi odwieczną walkę w obronie świata przed atakami demonów. Gdy niespodziewanie matka Clary zostaje porwana, w poszukiwaniach pomoże jej trójka nowo poznanych Nocnych Łowców, oraz jej najlepszy przyjaciel Simon. Ich poszukiwania ujawnią wiele głęboko skrywanych tajemnic i na zawsze zmienią ich życie.
Pierwszy tom "Darów Anioła" przeczytałam jakieś 2-3 lata temu. Podsunęła mi go znajoma bibliotekarka, jednak wtedy delikatnie mówiąc nie gustowałam w fantastyce i "Miasto kości" nie zrobiło na mnie zbyt dobrego wrażenia. Owszem, przeczytałam, jednak książka niezbyt mi się podobała. Później powstał film na podstawie Darów Anioła, który obejrzałam, następnie serial, który także śledziłam z ciekawości co tym razem wymyślą reżyserzy, a także natykałam się na ogromne ilości pozytywnych opinii na temat książek z tej serii. Aż w końcu postanowiłam dać książce drugą szansę i spróbować ponownie podejść do "Miasta kości".
Czytając, zaskoczyło mnie to, że mimo upływu czasu, nadal pamiętałam wiele z książkowej fabuły. Z jednej strony było to dość miłe, że mimo wszystko z moją pamięcią nie jest jeszcze tak źle ;). Z drugiej jednak strony, przez to, że pamiętałam większość najważniejszych momentów fabuły, nic mnie nie zaskoczyło ani nie emocjonowało. Czytałam bo czytałam, jednak bez szczególnej radości. Książka zrobiła na mnie takie samo wrażenie jak za pierwszym razem - czyli właściwie żadne. Na szczęście tym razem ciekawość zwyciężyła i sięgnęłam po drugi tom...
Tytuł: Miasto popiołów
Autor: Cassandra Clare
Cykl: Dary Anioła, tom 2.
Przekład: Anna Reszka
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2013
Drugi tom "Darów Anioła" wciągnął mnie zdecydowanie bardziej od pierwszego. Akcja wydała mi się bardziej spójna i ciekawsza, a sam klimat książki trafił idealnie w mój gust. Podczas gdy "Miasto kości" męczyłam po kawałku, "Miasto popiołów" pochłonęłam w ciągu dwóch posiedzeń ;). Z każdą kolejną stroną coraz bardziej wciągałam się w świat Nocnych Łowców i w przygody Clare oraz jej przyjaciół. Co prawda, samej bohaterki nadal nie polubiłam, jednak irytowała mnie znacznie mniej niż w pierwszym tomie, a to już zdecydowany plus ;P.
Być może wielką fanką serii nie zostanę, jednak po przeczytaniu "Miasta popiołów" już nie mogę się doczekać kiedy zacznę kolejny tom. Poza tym zrozumiałam te niepochlebne opinie o serialu bo o ile z początku całkiem nieźle mi się oglądało, to po przeczytaniu drugiego tomu, zdecydowanie bardziej wolę książki.
Zazwyczaj w tym miejscu powinna pojawić się ocena książki, jednak tym razem postanowiłam ocenić dopiero cały cykl, lub przynajmniej tyle tomów, ile zdołam przeczytać. Tak więc trzymajcie kciuki bym przeczytała całość ;).
A co Wy myślicie o serii "Dary Anioła"? Oglądaliście film albo serial? Jak wrażenia? Piszcie :)
Na koniec dodam, że oba tomy przeczytałam w ramach wyzwania "Czytam fantastykę".
Pozdrawiam,
Dagmara
Przeczytałam akurat te dwa tomy. Może dlatego, że podobał mi się film, który obejrzałam jako pierwszy nie potrafiłam przekonać się do książek. Druga część mnie zamęczyła
OdpowiedzUsuńO widzisz, a u mnie było odwrotnie, drugi tom pasował mi bardziej od pierwszego ;).
UsuńBardzo lubię całą tą serię, przeczytałam po pójściu do kina na film :)
OdpowiedzUsuńTon jedna z moich ulubionych serii
OdpowiedzUsuńOd dawna chcę tę serię przeczytać, a jakoś tak nie wychodzi mi kompletnie...
OdpowiedzUsuńZamierzam kiedyś przeczytać całą serię! :) Już tyle osób mnie przekonywało, ale jak widzę w bibliotece polskie okładki tych książek to mnie odpycha. ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i w wolnej chwili zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Ja też długo nie mogłam się zmusić do sięgnięcia po tę serię. Co do okładek to, fakt, najpiękniejsze nie są, jednak widziałam już znacznie gorsze :P. Kiedyś trafiłam na tak brzydką okładkę, że nie mogłam na nią patrzeć i obłożyłam ją papierem, żeby nie musieć jej oglądać :P.
UsuńPozdrawiam
Książka ta średnio mi się podobała, ale ze względu na Diabelskie Maszyny, które pokochałam, Darom Anioła postanowiłam dać jeszcze jedną szansę :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Kreatywnego tagu książkowego :)
Pozdrawiam,
SzumiąBooki
Ja trochę czaiłam się na Diabelskie Maszyny, jednak koniec końców stwierdziłam, że to jednak nie bardzo moja bajka i bliżej mi do Darów Anioła.
UsuńDziękuję za nominację :)