Tytuł: Zero
Autor: Marc Elsberg
Przekład: Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2016
Praktycznie każdy dziś korzysta z internetu, większość osób używa smartfonów, portali społecznościowych, wszyscy przemierzają ulice i sklepy pełne kamer, tak przyzwyczajeni do ich widoku, że nawet ich nie zauważają. Wszystkie te udogodnienia mają zapewnić nam bezpieczeństwo i wygodę, jednak to ma także drugie - znacznie mroczniejsze oblicze. Każdego teraz można namierzyć, podsłuchać, sprawdzić. Prywatność stała się fikcją. Już od dawna mówiło się o wielkim bracie, inwigilacji ludzi, zbierania wszelkich możliwych danych o użytkownikach. Jednak mało kto się nad tym zastanawia, do niewielu osób dociera prawdziwy sens tego wszystkiego.
Marc Elsberg w swojej książce "Zero" poruszył właśnie ten temat. Poszedł także o krok dalej pokazując możliwość sterowania zachowaniem poprzez portale i aplikacje. I choć "Zero" jest tylko powieścią, fikcją literacką, jej czytanie przeraża, bo w większości opisuje już działające technologie. Większość tego co o czym napisał autor na początku książki ma miejsce obecnie. Gdy na co dzień nie myśli się o tym, lub tak jak ja, nie jest się fanem nowinek technologicznych, portali społecznościowych i bajerów w komputerach i telefonach, to o czym pisze Marc Elsberg może nieźle wstrząsnąć.
Autor miał fenomenalny pomysł z tematem na tę książkę, poruszający ważny i kontrowersyjny temat w obecnych czasach. A jak wyszło z wykonaniem? Z tym już niestety gorzej. Z początku książka wbija w fotel i wciąga od pierwszych stron. Jej ogromnym atutem jest autentyczność i prawdziwość opisanych zdarzeń i technologii. Niestety mniej więcej od połowy jakość książki spada coraz bardziej, z wciągającej lektury robi się kiepski thriller z miotającą się na wszystkie strony bohaterką i spiskiem stworzonym przez jednego rządnego władzy człowieka. Jednak to jest jeszcze do przełknięcia, natomiast najbardziej rozczarowuje zakończenie - okazało się przewidywalne i niestety nijakie. Liczyłam na coś ciekawszego i wstrząsającego na koniec, co emocjom dorówna początkowi książki. Mimo to, cieszę się, że przeczytałam tę książkę. Myślę także, że "Zero" jest książką, którą powinien przeczytać każdy by przekonać się do czego obecna technologia jest w stanie doprowadzić.
Co do oceny - za pomysł 10/10, za fabułę powieści 4/10, co łącznie składa się na:
Ocena: 7/10
"Zero" nie jest literackim fenomenem, książka na pewno nie zachwyci każdego, jednak myślę, że jest to pozycja z listy "must read", którą każdy powinien przeczytać i wyciągnąć z niej swoje wnioski.
Na koniec chciałabym bardzo podziękować mojemu Lubemu za tę książkę <3 :-*
Pozdrawiam,
Dagmara
Może nie arcydzieło jednak coś mnie do tej lektury przyciąga :)
OdpowiedzUsuńW takim razie tym bardziej polecam ;)
UsuńPrzyznam, że miałam bardzo zbliżone odczucia podczas czytania tej książki. Liczyłam na więcej ;/
OdpowiedzUsuń