"Zbuntowani" - C.J. Daugherty


  Hej :). Zapraszam na recenzję kolejnego, czwartego już tomu o Allie, Carterze i Sylvainie :)



Tytuł: "Zbuntowani"
Autor: C.J. Daugherty
Cykl: "Wybrani", tom 4 
Tytuł oryginału: "Night School. Resistance"
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Liczba stron: 394
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2014


  Tak jak poprzednie tomy, ten także rozpoczyna się niedługo po wydarzeniach z tomu poprzedniego. Allie, która w poprzedniej części
wraz z Rachel musiała opuścić Cimmerię, znajdują się we Francji, w rezydencji Sylvaina. Jednak sielanka szybko się kończy, gdy ludzie Nathaniela odnajdują dziewczynę i przypuszczają atak. Choć udaje im się uciec, Allie znów musi się przenieść. Zapada decyzja by wraz z przyjaciółką wróciły do Akademii. Sylvain także podejmuje decyzję o powrocie z dziewczynami.
  Entuzjazm Allie nie trwa jednak długo, gdyż szybko okazuje się, że podczas jej nieobecności wiele się zmieniło i Cimmeria nie jest już tym samym miejscem. Ochroniarze na każdym kroku i wzmożone środki ostrożności oraz nieliczni uczniowie, którzy pozostali, sprawiają, że szkoła przestała być drugim domem a stała się mroczną twierdzą. Wszyscy znoszą zmiany dzielnie, mając nadzieję, że zapewni im to bezpieczeństwo. Jednak czy jakiekolwiek zmiany są w stanie uchronić ich przed Nathanielem...?


  W "Zbuntowanych" trójkąt miłosny znów powraca. I niestety nie jest to dobra wiadomość bo rozterki miłosne Allie działają na nerwy. Najlepiej by było jakby Carter i Sylvain sami się dogadali, zostali kumplami a Allie za jej marudzenie i niezdecydowanie po prostu olali ;-P. Niestety tak dobrze nie ma i autorka przez prawie całą książkę raczy nas tymi miłosnymi rozterkami. W końcu pod koniec książki Allie nareszcie dokonuje wyboru! Jednak o tym nic nie powiem, kto czytał ten wie a kto nie czytał niech się sam przekona jeśli zechce ;).

  A jak już jestem przy temacie końca książki to po prostu nie mogę uwierzyć, że autorka zrobiła coś takiego swoim czytelnikom! Co takiego mianowicie? A otóż skończyła tom w środku akcji! Masakra! Jak można tak ludzi trzymać w niepewności?! To nie fair! Poprzednie tomy miały jako takie zakończenie a tu dosłownie w trakcie świetnych scen akcji, sekundę później książka się kończy... Wiem, że jest jeszcze kolejny, ostatni już tom, jednak mimo wszystko wkurzyłam się z zakończenia "Zbuntowanych" w takim momencie.


    Ten tom, tak jak trzy poprzednie połknęłam bardzo szybko, dosłownie w jeden dzień. Uwielbiam tą serię właśnie za łatwość i płynność z jaką czyta się każdą z części. Jednak choć lektura "Zbuntowanych" przyniosła mi wiele emocji (łącznie z tym urwanym w akcji zakończeniem, które podniosło mi ciśnienie), to jednocześnie mnie rozczarowała. Nie tylko powrotem miłosnych rozterek ale pod względem samej fabuły, która moim zdaniem była niedopracowana. Autorka zdecydowanie bardziej skupiła się na długich miłosnych rozważaniach  i użalaniu się Allie nad swoim obecnym położeniem, niż na scenach akcji, co dziwi biorąc pod uwagę, że pisarka była dziennikarką śledczą. Moment, w którym w końcu coś zaczyna się dziać okazuje się być mocno niedopracowany. Brakuje pomysłu, gadżetów, które nadałyby akcji wiarygodności, właściwego zaplanowania. Zostawia czytelnika w poczuciu, że ta akcja była tylko po to by autorka mogła szybko dotrzeć do miejsca, w jakim chce rozpocząć piąty, ostatni tom. Szkoda, bo po poprzedniej części - "Zagrożeni", która bardzo mi się spodobała, liczyłam na równie ciekawą książkę a dostałam taki trochę odgrzewany kotlet z drugiego tomu - dużo sercowych rozterek nastolatki, a akcji jak na lekarstwo.

  Mimo wszystko i tak jestem strasznie ciekawa ostatniej książki z serii a lekkość z jaką czytało mi się "Zbuntowanych" sprawia, że pomimo wielu niedociągnięć  w fabule nie zniechęciłam się do Nocnej Szkoły.

Ocena: 6,5/10


  Heh, miała być szybka recenzja a tu się rozpisałam, ponarzekałam i w sumie wyszło tego całkiem sporo ;). W takim razie jeśli dobrnęliście jakoś do tego miejsca to dziękuję i już dłużej nie marudzę ;)


Pozdrawiam serdecznie,
Dagmara

Udostępnij ten post

3 komentarze :

  1. To niespecjalnie moja literatura, ale recenzję czytałam z dużym zainteresowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie zakończenia wkurzają najbardziej. Najgorzej, jak tom jeszcze nie jest wydany.... Brr.... Ale co do samej serii to nie mam ochoty ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybacz że dużo nie napiszę ale ja naprawdę nie znoszę tej serii. Nie mam zdania.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz jakiś komentarz :)
Dziękuję za odwiedziny. Mam nadzieję, że zawitasz tu ponownie :)